Mimo że nie wirują wokół mnie kolorowe liście, ani moje poranki nie witają chłodem i skrobaniem samochodowej szyby, to i tak czuję, że już jesień... Myślę, że ludzie z mojej części świata, gdzie by nie przyszło im żyć, po prostu mają tę porę roku we krwi. Przechadzki po cudnym jesiennym lesie, obrzucanie się liśćmi w parku, skoki przez kałuże i rozkoszowanie się pysznościami z nutą cynamonu... Sezonowe przyjemności otulone ciepłymi swetrami i miękkimi szalami. Dla mnie jesień zawsze zaczyna się od cynamonu i jabłek.... Niezmiennie też, mniej więcej o tej porze roku przypomina mi się wiersz Czechowicza, który czytała mi Babcia, kiedy byłam małą dziewczynką:
Jesień
Szumiał las, śpiewał las,
gubił złote liście,
świeciło się jasne słonko
chłodno a złociście...
Rano mgła w pole szła,
wiatr ją rwał i ziębił;
opadały ciężkie grona
kalin i jarzębin...
Każdy zmierzch moczył deszcz,
płakał, drżał na szybkach...
I tak ładnie mówił tatuś:
jesień gra na skrzypkach...
Wiersz pochodzi ze zbiorku Sny szczęśliwe, który, choć adresowany do dzieci, darzę ogromnym sentymentem. A dziś pierwsza edycja jesiennych słodkich wypieków, cynamon oczywiście obecny, ale zamiast jabłek pyszna, delikatna dynia, a dokładnie dyniowe puree. Podobnie jak w ubiegłym roku, bardzo Was zachęcam do przygotowania większej ilości puree, bo można z niego potem wyczarować niezliczone smakowitości w słodkiej i słonej wersji.
Przepis na orkiszowy chlebek dyniowy wynalazłam rok temu tu . To było moje pierwsze spotkanie z mąką orkiszową na słodko i bardzo mi takie połączenie przypadło do gustu. Zachęcam do wypróbowania tego przepisu tych z Was, którzy znają i lubią orkiszowe wypieki i tych, którzy jak ja kochają kulinarne eksperymenty. Chlebek jest bardzo wilgotny, trochę nawet zakalcowaty i nie wszystkim może przypaść do gustu, Mnie i Babci bardzo smakował, ale Mama uznała go za nieco "gliniasty" ;) W każdym razie, na pewno należy go całkowicie ostudzić przed spróbowaniem, a moim skromnym zdaniem, najlepszy jest na drugi, a nawet trzeci dzień. W sam raz na jesienne śniadanie :)
Dyniowy chlebek orkiszowy z orzechowym nadzieniem
Orzechowe nadzienie:
1 szklanka uprażonych na suchej patelni orzechów włoskich
2 łyżki płynnego miodu
2 łyżki brązowego cukru
2 łyżeczki cynamonu
Chlebek:
2 szklanki mąki orkiszowej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki cynamonu
1 i 1/2 szklanki puree z dyni
1/3 szklanki oliwy
2 łyżki mleka
1 jajko
1/2 szklanki płynnego miodu
1/3 szklanki brązowego cukru (na posypkę)
Zaczynamy od przygotowania nadzienia. Uprażone, grubo posiekane orzechy mieszamy z miodem, cynamonem i cukrem. Do większej miski przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia i solą. Dodajemy cynamon i gałkę muszkatołową. W innym naczyniu mieszamy dyniowe puree z oliwą, mlekiem, jajkiem i miodem. Dyniową mieszankę dodajemy do miski z mąką, mieszamy szybko, tylko do połączenia składników. Keksówkę o długości około 24 cm wykładamy papierem do pieczenia, a piekarnik rozgrzewamy do 180 stopniu. Połowę masy wykładamy do keksówki, wygładzamy wierzch i rozkładamy na nim równą warstwę orzechowego nadzienia. Przykrywamy je pozostałą masą i posypujemy brązowym cukrem. Pieczemy 45 - 50 minut, do suchego patyczka.
Orzechowe nadzienie:
1 szklanka uprażonych na suchej patelni orzechów włoskich
2 łyżki płynnego miodu
2 łyżki brązowego cukru
2 łyżeczki cynamonu
Chlebek:
2 szklanki mąki orkiszowej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki cynamonu
1 i 1/2 szklanki puree z dyni
1/3 szklanki oliwy
2 łyżki mleka
1 jajko
1/2 szklanki płynnego miodu
1/3 szklanki brązowego cukru (na posypkę)
Zaczynamy od przygotowania nadzienia. Uprażone, grubo posiekane orzechy mieszamy z miodem, cynamonem i cukrem. Do większej miski przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia i solą. Dodajemy cynamon i gałkę muszkatołową. W innym naczyniu mieszamy dyniowe puree z oliwą, mlekiem, jajkiem i miodem. Dyniową mieszankę dodajemy do miski z mąką, mieszamy szybko, tylko do połączenia składników. Keksówkę o długości około 24 cm wykładamy papierem do pieczenia, a piekarnik rozgrzewamy do 180 stopniu. Połowę masy wykładamy do keksówki, wygładzamy wierzch i rozkładamy na nim równą warstwę orzechowego nadzienia. Przykrywamy je pozostałą masą i posypujemy brązowym cukrem. Pieczemy 45 - 50 minut, do suchego patyczka.
Oj tam oj tam! Nie było takie znowu gliniaste. Zależy kto co lubi.
OdpowiedzUsuń